Lody własnej roboty są najlepsze! Jak chodziłam jeszcze do szkoły, to wkładałam do zamrażalnika jogurt ze śniadania i jak wracałam latem po lekcjach to lody już były gotowe! :D Siadało się z takimi przed telewizorem, dziabało łyżeczką i oglądało DragonBala :D A planszówki też same robiłyśmy z siostrą bo te ze sklepów nie były takie hardcorowe (nie miały pola tuż przed metą "uruchomiłaś płapkę, twój pionek umarł, wracasz na start" :D Ach... słodkie dzieciństwo <3
Przypomina mi to moje własne dzieciństwo :D Wszystko majstrowali nam rodzice, względnie jakieś zabawki po kuzynach, no i do dzisiaj zostało, że wszystko robię sama i nie cierpię gotowców. Czyli właściwie na dobre to wyszło...
Lody własnej roboty są najlepsze! Jak chodziłam jeszcze do szkoły, to wkładałam do zamrażalnika jogurt ze śniadania i jak wracałam latem po lekcjach to lody już były gotowe! :D Siadało się z takimi przed telewizorem, dziabało łyżeczką i oglądało DragonBala :D A planszówki też same robiłyśmy z siostrą bo te ze sklepów nie były takie hardcorowe (nie miały pola tuż przed metą "uruchomiłaś płapkę, twój pionek umarł, wracasz na start" :D Ach... słodkie dzieciństwo <3
OdpowiedzUsuńJakie piękne wspomnienia :D.
UsuńW większości wypadków wszystko własnoręcznie zrobione jest lepsze od kupnego!
Też tam mam :D
UsuńPrzypomina mi to moje własne dzieciństwo :D Wszystko majstrowali nam rodzice, względnie jakieś zabawki po kuzynach, no i do dzisiaj zostało, że wszystko robię sama i nie cierpię gotowców. Czyli właściwie na dobre to wyszło...
OdpowiedzUsuńPlusy biedy - uczy kreatywności i zaradności.
UsuńJa teraz robię tak z prezentami - lepiej zrobić samemu, bardziej ucieszy niż kupiony c:
OdpowiedzUsuń